W dniach 26.02-28.02.2024 klasy 1C oraz 1B wyjechały na wycieczkę do Berlina. Podróż zaczęła się jeszcze przed wschodem słońca. Po ciężkiej lecz wesołej ośmiogodzinnej jeździe dotarli do samego centrum miasta i rozpoczęli wycieczkę. Spacer po Berlinie zaczął się na placu Aleksandra, a zakończył pod Gmachem Reichstagu. Uczniowie mieli okazję zwiedzić i posłuchać historii o takich miejscach jak: fontanna Neptuna, Czerwony Ratusz, Dzielnica Świętego Mikołaja, Lustgarten, Aleja pod Lipami, Uniwersytet Humboldtów, Stara Biblioteka oraz wiele wiele innych. Po wyczerpującym spacerze zatrzymali się w największej Galerii Berlińskiej, aby trochę odpocząć. Następnie klasy wraz z opiekunami przejechały do hotelu na kolację, aby po niej zwiedzać Berlin nocą i poznawać jego zakamarki już bez przewodnika.
Dzień drugi wycieczki rozpoczął się od krótkiego spaceru po centrum Berlina, aby następnie poznać wnętrze Katedry Berlińskiej, wysłuchać jej historii po czym pokonać 270 schodów, by dostać się na punkt widokowy umieszczony na jej szczycie, z którego mogli podziwiać panoramę Berlina. Kolejnym punktem wycieczki było Muzeum Sztuki, które zawiera kolekcję setek dzieł. Ogromny gmach, który mierzy aż trzy piętra. Po wyczerpującym zwiedzaniu uczniowie oddali się zakupowemu szaleństwu, aby następnie wrócić do hotelu na kolację. Po kolacji najodważniejsi śmiałkowie wybrali się wraz z opiekunami na wieczorny spacer oraz przejażdżkę berlińskim metrem (na szczęście zdążyli wrócić do hotelu tuż przed ciszą nocną).
Trzeciego dnia wycieczki czekał nas powrót do domu, ale jako, że nasi uczniowie nadal mieli mało zwiedzania przejechali do Poczdamu, aby tam spacerować po Parku Sanssouci i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie pod Zamkiem Sanssouci, które jest jednocześnie winnicą. Po ostatnim już spacerze tej wycieczki klasy odwiedziły Pałac Nowy w Poczdamie, gdzie spędziły godzinę podziwiając jego zachwycające wnętrza. Po wszystkich atrakcjach wyruszyli w kilkugodzinną podróż do domu. Zmęczeni, ale szczęśliwi dotarli do Krakowa tuż przed końcem dnia.
